Zdarzyło się Wam zakupić gotowe zasłony lub firany, które później oddaliście do skrócenia do krawcowej? Byliście na nią źli, że zrobiła to krzywo? Nie było w tym winy krawcowej.
Co się zatem stało, że te firany/zasłony nie były po skróceniu proste na dole i zwijały się po bokach?
Pokrótce powiem, że w tej sytuacji, aby uzyskać ładny i estetyczny wygląd takich zasłon/firan należałby je skroić i uszyć od nowa. Nic innego tutaj nie pomoże, gdyż jest spora różnica między produktem szytym masowo w szwalni a produktem wykonanym w trybie pracowni.
Każde niedopatrzenie lub pójście na skróty w procesie wytwórczym, powoduje, że dekoracja okienna nie wygląda tak estetycznie, jakbyśmy tego od niej oczekiwali.
1. Krojenie.
Już na etapie krojenia tkaniny, ważne jest, żeby wykonać to prosto, zarówno na górze, jak i na dole. Jeśli góra zostanie nierówno skrojona, dół również będzie nierówny. Krzywe krojenie powoduje też, że zasłony/firany nie układają się w pionowe, równe fale, a skręcają się w nieoczekiwanych miejscach i odbijają na boki.
Wracając do naszej krawcowej: skróciła równo dół, ale zasłony po powieszeniu okazały się być nierówne, właśnie dlatego, że górna ich część została krzywo skrojona.
2. Krajka.
Drugą istotną sprawą są boki. Fabrycznie tkaniny posiadają na każdym brzegu krajkę, jest to miejsce, gdzie jest fabryczny bok tkaniny i gdzie zaczyna się tkanie. W produkcji masowej istotny jest czas, zwykle tej części się nie usuwa a podwija do środka. Finalnie boki takiej firany/zasłony mają marszczenia na szwach, których nie można rozprasować.
Szwy boków, w prawidłowo wykonanym produkcie, nie powinny się ściągać, a być proste i łatwe do rozprasowania.
3. Szwy.
W produktach sklepowych szwy są szeroko rozstawione, co pozwala zaoszczędzić nici i skrócić czas szycia. Jestem pewna, że nie raz mieliście problem po praniu z prującymi się bokami jakiegoś produktu (wspomnijcie tu jakieś swoje ubrania, które się częściej pierze niż dekoracje okienne, łatwiej to na nich zauważyć).
Szerokie szwy są bardzo słabe i nie wytrzymują zbyt długo.
Jak odbywa się ta sama praca w trybie Pracowni?
Powiem krótko: wolniej, dużo wolniej… Każdemu etapowi poświęca się tyle czasu, ile na to potrzeba: kroi się „po nitce”, aby góra i dół były równe, przed szyciem obcina się boki a wszystko szyje się gęstym ściegiem.
W mojej Pracowni jest jeszcze zwyczaj dodatkowego wzmacniania brzegów bocznych: lubię jak są proste i sztywniejsze, bo świetnie to wpływa na układanie się zasłon/firan po ich powieszeniu na karniszu.
Każdy etap szycia jest ważny, żadnego nie można pomijać i wszystko należy wykonać starannie. To dlatego Wasze dekoracje okienne prezentują się ładnie, schludnie oraz estetycznie i właśnie dlatego służą Wam przez tyle lat.
Widzicie teraz różnicę?
Jeśli zdarzyła Wam się taka sytuacja z krawcową, to mam nadzieję, że nie macie już w tym momencie do niej żadnej złości. 🙂
Ania Orłowska
PS. Na zdjęciu: Zasłony lniane białe z koronką.