Jak jest tworzona oferta w Pracowni Szycianki? Jak wygląda proces twórczy? Jesteście ciekawi?
1. Pomysł, czyli myśl i obraz, których nie da się porzucić.
To taka iskierka wywołana przypadkowym przełożeniem tkanin albo rzut oka na jakiś materiał, który już sam w sobie zachwyca, tworzy narzucającą się wizję tego, jak można go wykorzystać. Czasami tą iskierkę odpala jakiś dodatek lub napotkane po drodze okna. Zawsze jednak najbardziej inspirujące w tym względzie są rozmowy z Wami. Uwielbiam kontakt z Wami. 🙂
Są w tym emocje! Spore! Zachwyt. Ekscytacja. Chęć działania tu i teraz. Mega przyjemne uczucie!
2. Projekt. Narysować, zaplanować, wyliczyć.
Tak! W tym momencie używam matematyki i myślenia przestrzennego!
Projektów mam wiele i bardzo ubolewam, że skala mojej Pracowni nie pozwala mi na realizację wszystkiego, co krąży w mojej głowie. Liczę jednak na to, że nadejdzie taki moment, kiedy rozwinę skrzydła i nie będę miała w tym zakresie ograniczeń. Marzę o tym!
3. Wykonanie, czyli krojenie i szycie.
Na tym etapie zdarzają się momenty, że moja wyobraźnia nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością, co zmusza mnie do powrotu do punktu wcześniejszego, aby ponownie wszystko przeanalizować i wychwycić, co należy jeszcze dopracować, zmienić lub poprawić.
Nie pokazuję Wam prac na tym etapie. Porzucam projekty, które mi się nie podobają albo uważam za niekompletne.
4. Zdjęcia.
Mam mnóstwo zdjęć swoich produktów! Tysiące niepoukładanych i trudnych do znalezienia. Tak, jestem w tej kwestii bałaganiarą i wiem, że nie ułatwiam sobie tym egzystencji. 😉
5. Testy wytrzymałościowe.
Pranie. Prasowanie. Wyciąganie wniosków. Nie chcę mieć w ofercie rzeczy jednorazowych i niepraktycznych, a jedynie takie, które będą Wam dobrze służyć przez wiele lat.
6. Decyzja o wprowadzeniu produktu do oferty.
Przygotowanie opisów, wybór zdjęć i wprowadzenie ich na stronę. To ostatnie to bardzo żmudna praca. Bardzo.
Prowadzenie Pracowni zajmuje mnóstwo czasu i energii. Daje to oczywiście wiele radości i satysfakcji. Inaczej bym tego nie robiła. 🙂 Cieszę się, że mogę przyczynić się do nadania ciepła, przytulności i charakteru Waszym domom oraz, że moje projekty sprawiają Wam tyle radości! Wasza radość jest moją radością! 🙂
Anna Orłowska
PS. Na zdjęciu zazdrostka w beżową kratkę na troczkach.